Czy robią nas w bambuko?

Zawsze byłam a priori przeciwna wszelkim teoriom spiskowym. Zawsze. Ale ostatnio ta moja pewność została nieco zachwiana. Z powodu koronawirusa. Dlaczego tak nas epatują tymi statystykami? Ile to chorych, ile umarło. Czemu to służy? Wczoraj (i przedwczoraj i przedprzedwczoraj i każdego innego dnia) umarło na świecie 162 656 ludzi z czego 6 095 (wczoraj, bo przedtem mniej) z powodu koronawirusa. To czemu właśnie z tego ostatniego powodu robią takie halo? Żeby nas skuteczniej móc wziąć za mordę? To tylko taki cień cienia podejrzenia, ale po raz pierwszy w życiu biorę taką ewentualność pod uwagę.
A może, hm, gdyby nie te restrykcje to chorych i zmarłych byłoby wielokrotnie więcej? Póki co - w moim powiecie nadal nie stwierdzono żadnego zakażonego, to znaczy był jeden, ale już wyzdrowiał.
No nic, zbieram się i jadę do syna, mam nadzieję, że mnie policja po drodze nie zgarnie. No bo przecież - nie wolno, co akurat w mojej okolicy jest zupełnie pozbawione sensu. Wystarczy trzymać się z dala od tych co tu poprzyjeżdżali z miasta na swoje działki. Jak dla mnie - żadna trudność, mieszkam poza wsią.
Próbowałam pochodzić trochę w bandanie na dziobie - duszno i nieprzyjemnie. Ponieważ uważam, że po pierwsze - nie jestem zarażona, bo niby gdzie, oraz uważam, że ci staruszkowie co raz na tydzień stykam się z nimi w biedronce też nie są - żadna maseczka nie jest potrzebna, ale ponoć bez do biedronki nie wpuszczą więc będę używać bandany, która moim zdaniem przed niczym nie chroni i to w żadną stronę. Mam jedną profesjonalną maseczkę, taką z zaworkiem, ale trzymam ją na czarną godzinę, która, mam nadzieję, przynajmniej w naszej okolicy, nie nadejdzie. Ale - mam.

6 komentarzy:

  1. Witaj w klubie. Zaczynam mieć takie same podejrzenia. Tu chyba chodzi o coś więcej, niż o troskę o obywateli.....

    OdpowiedzUsuń
  2. O władzę chodzi, o władzę!

    OdpowiedzUsuń
  3. Znam realnie osoby zakażone, póki co kompletnie bezobjawowe.
    Ja z kolei wkurzam się gdy słyszę teksty, że testują wszystkich kogo trzeba, bo moje doświadczenie mówią mi kompletnie inną prawda niż ta w tv

    OdpowiedzUsuń
  4. Jasne, że to bzdura z tym wirusem. On był (znany od 1961 roku), jest i będzie. I testy zawsze będą wykazywać jego obecność. Już pomijam, że testy są do doopy. Coś knują. Nikt jeszcze nie wie, co.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  6. No więc ja akurat uważam, że z tym wirusem to wcale nie jest bzdura, faktycznie ludzie chorują i umierają. Nie rozumiem tylko afery robionej wokół tego. Epatowania tymi liczbami, które same w sobie są duże, ale na tle świata raczej malutkie. Weźmy np takie dane: w tym roku na świecie zmarło prawie 17 milionów ludzi, z czego na koronawirusa ok 120500 czyli 0,7%. Stąd, między innymi, moje wątpliwości, że coś tu nie gra

    OdpowiedzUsuń