Nie oddamy ani guzika

 jakoś mi się to kojarzy z tym ciągle powtarzanym "każdym centymetrem" terytorium NATO...

No i moja podróż nad Bajkał

poszła się bujać.  Ale za to mam współlokatorów - na górze, w apartamencie dla letników mieszka sześcioro przybyszów z Ukrainy. Trzy kobiety i troje dzieci w wieku 7, 11 i 14 lat. Dwójka młodszych od poniedziałku idzie do szkoły, ta najstarsza ma naukę zdalną. No i git.

Jeszcze dodam, że codziennie z rana z nadzieją otwieram komputer wypatrując wiadomości, że ten ruski bandyta zdechł, albo go przynajmniej zaciukali. Czego mu serdecznie życzę, amen.