A która to twoja wnuczka?

zapytała wczoraj na spływie jedna z uczestniczek.
- wszystkie - odparłam z dumą. - I jeszcze ten chłopczyk.



Ale już wczoraj wyjechali, chlip. Chlip, chlip i hura. Odczucia mam znowu bardzo ambiwalentne. Bo ta pustka... Ale - ta cisza!

6 komentarzy:

  1. Tornado przeszlo, teraz trzeba postrzatac, odpoczac i cieszyc sie cisza:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam te same odczucia, kiedy moje wnuczki z mamusiami wracają do siebie:)

    OdpowiedzUsuń
  3. teraz pozostało ci się wzruszać patrząc na zdjęcia, ja się wzruszam patrząc na was :)))

    OdpowiedzUsuń
  4. To została pustka,ale nacieszylas się na pewien czas,teraz będziesz wspominać i odpoczywać w ciszy.

    OdpowiedzUsuń
  5. No tak to już jest:)
    Piękna gromadka, a Kaziu ju taki duży!

    OdpowiedzUsuń
  6. Rozumiem to Twoje "hurrra" - dobrze spełniny obowiazek, radośc z posiadania rodziny ale jak spiewa Maleńczuk: " Kocham się" i swoje życie...

    OdpowiedzUsuń