Zostałam uświadomiona

- Babciu, a wiesz? Jak się chce mieć dziecko to pan musi włożyć pani siusiaka do sikaczki. Obrzydliwe, ja nie będę nigdy miała dzieci - powiedziała Zosia lat 6 i pół. Babcia się zacukała i zwekslowała na rodzenie.
- No, hm, to nie jest takie straszne, rodzenie jest okropne.
Po czym zeszło na rodzenie ze znieczuleniem ,bez znieczulenia, cesarkę i jakoś się zagadało ów drażliwy temat. Zosia oczywiście będzie rodzić ze znieczuleniem, jak mi oznajmiła, pomijając zupełnie fakt wstrętnego poczęcia ;-) Ale - no kurcze - ja już swoje w tym temacie odsłużyłam z moimi dziećmi. To teraz pora na młodsze pokolenie, niech się ono męczy.
A tak a propos to bocianów u nas jeszcze wcale nie ma, a w tej chwili na dworze jest biało.

4 komentarze:

  1. moje bocianie gniazdo ciągle puste, ale dużo boćków już widziałam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Matko, to moja wnuczka 5 letnia nie wyjatek:) Pyta jak się urodziła najmlodsza kilkudniowa trzecia wnuczka. I tu mogłam odpowiedzieć szczerze i uczciwie, ze pan doktor rozciął cioci brzuszek i wyjął dziecko. Jakby nie cesarka to nie wiem jak bym wybrnela:)

    OdpowiedzUsuń
  3. No! Lekki zgryz pewnie bym miała z odpowiednim do wieku tłumaczeniem! I zaraz mi się przypomina , jak któryś z seksuologów twierdził, iz mamy bardzo skąpe słownictwo ,jeśli chodzi o intymne części ciała!

    OdpowiedzUsuń