Zapytała wczoraj Basia, lat 7 i 4 miesiące. Czyżby miała jakieś kompleksy? Bo pytała całkiem poważnie.
A w niedzielę... a w niedzielę... WRACAM DO DOMUUU !!!! HURRAAA! Nie, żeby mi tu było jakoś źle, a i dzieci są już na tyle duże, że mnie w ogóle nie męczą, ale - DO DOOMUUU!
Jak nie rozumicie? Ja się w Winnetou kocham od czwartego roku życia !!!
OdpowiedzUsuńPiękny widok mają, zwiedzaj i przekazuj nam,pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPięknie, ale powiedz, bo trudno mi uwierzyc: oni tę słoneczna Kalifornię naprawdę zamienili na jeszcze bielszy odcień bieli ?
OdpowiedzUsuńTak, naprawdę. Nie podoba się im, a zwłaszcza mojej córce, panika covidowa w Kalifornii, a także polityczna poprawność, twierdzi, że tam nie ma wolności i panuje komuna. Tu w Montanie żyje się normalnie, jakby w ogóle nie było pandemii, jeśli się zdarzy jakiś osobnik w maseczce to wiadomo, że turysta, do szczepionek ludzie są nastawieni raczej sceptycznie. I w ogóle jakoś tu się inaczej żyje. Dwukrotnie widziałam samochód pozostawiony na ulicy, otwarty na ościerz i na chodzie. I to nie na moment, jeden obserwowałam coś około 10 minut i pies z kulawą nogą się nim nie zainteresował.
UsuńMieszkałam kiedyś prawie rok w stanie Washington, przy granicy z Idaho. Pamietam zimę, biało, dużo i długo...Urok jednej zimy - o sobie mówię, może Twoja rodzina wytrwa dłużej...
OdpowiedzUsuń