Podróż

 Ha! Wykupiłam se sanatorium. Na dwa tygodnie w Iwoniczu. Dojazd - makabreska, kurcze pieczone w pysk, bo przecież nie będę taki kawał autem jechać, które w dodatku dożywa swych ostatnich dni i mogłoby mi gdzieś tam po drodze skonać. Aj, bo się za późno zdecydowałam i miejscówki z lepszym dojazdem już są pozajmowane. Więc tak: ktoś mnie musi dowieźć do Szczytna na 7:35. Szynobusem do Olsztyna, gdzie się przesiadam na drugi szynobus (z walizą i plecaczkiem) do Iławy. Tam trochę poczekam i wsiadam w pociąg do Rzeszowa. Który, do licha, ma jechać prawie 7 godzin, a nie ma wagonu restauracyjnego, ani nawet bufetu! No więc tak: jadę, jadę, jadę, głód mi kiszki skręca, aż dojeżdżam. Wysiadam w Dębicy skąd już po godzinie z małym haczkiem mam autobus do Krosna. A tam to już lebeero - taksówka do sanatorium. I już około 21:00 jestem na miejscu. Ledwo żywa, ale z prowiantem co se go kupię w Dębicy. No, zupełnie jak ten facet z Misia co go grał Nalberczak. Hihi. Tyle, że ja jednorazowo, a on codziennie. 

Poprawka: ten facet to nie "Misia" tylko z "Co mi zrobisz jak mnie złapiesz"

3 komentarze:

  1. Agnieszko byłam w Iwoniczu kilka lat temu. W Olsztynie zabrał mnie busik jadący na nasze lotniska. Wysiadłam na Okęciu :) za 1,5-2 godziny miałam autobus do Iwonicza. kierowca podjechał włożył walizkę do luku bagażowego. Luźno w autokarze i tak przysypiając, śpiąc, bujałam się do Iwonicza. Byłam na miejscu o 11:30. Taksówka na górę i w domu :) Jakoś to prościej A z Olsztyna bus mnie zabrał ok. 1 w nocy. Może spróbuj tak wracać. Wszystko wykupiłam przez internet.Przypomniałam sobie to była firma NEOBUS. W Warszawie zatrzymywał się na Okęciu, Centralnym i Zachodnim. Przyjemnego pobytu Ela

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oo, dzięki za inspirację, co prawda obecnie nie ma lotów do Warszawy, ale są do Krakowa, i będę tak wracać, już kupiłam bilet na samolot. A z Iwonicza jest autobus. W tamtą stronę się tak nie da - samolot do Krakowa przylatuje prawie o północy. Więc tam: autobus z Wielbarka do Warszawy, pociąg do Krakowa, tam nocuję u przyjaciół i następnego dnia autokar do samego Iwonicza-Zdroju, a z powrotem autokar + samolot. Przylatuje 21:05, czyli całkiem przyzwoita godzina, a tam już ktoś po mnie wyjedzie.

      Usuń