Fly or not but never by LOT

 Kupiłam se byłam bilet na samolot na 13 października z Krakowa do Szyman (to takie lotnisko typu Radom - kilka lotów na tydzień), bo akurat tego dnia kończę turnus w sanatorium i do domu chciałabym wrócić. Kupiłam, ach, będzie ze trzy tygodnie temu, umówiłam się nawet wstępnie z synem, że po mnie wyjedzie. No i - haha, hihi, śmieszne że hej - dostałam dziś maila z LOTu, że nastąpiła niewielka zmiana i mój lot odbędzie się nie 13 a 15 października. To co niby, mam 2 dni kiblować na lotnisku??? No niee, aż tak źle nie jest, nieee, bo mogę se ten bilet zamienić na inną trasę i inny termin. Hehe, chciałabym wrócić z sanatorium do domu, w dniu, w którym kończę pobyt, a nie ot tak sobie polatać gdzie bądź. I kiedy bądź. Po dokładnym przeczytaniu maila odnalazłam dobrze ukryty link do formularza, w którym mogłam wystąpić o zwrot pieniędzy. Aczkolwiek nie było to takie oczywiste, albowiem ów formularz krył się pod linkiem "Formularz zmiany biletu". Zmiana to nie zwrot, nieprawdaż? No, ale wypełniłam, pozaznaczałam co trzeba, w odpowiedzi dostałam maila, że mimo wszystko proponują jakiś inny lot, ewentualnie voucher do wykorzystania w ciągu roku. I ten voucher mogę dostać w ciągu dwóch dni. A jeśli się bardzo upieram na zwrot pieniędzy, to najwcześniej za 3 miesiące. 

Kurde, szkoda, że kolej tak nie robi. Dajmy na to ktoś se wykupił wczasy w Kołobrzegu, wyszykował się, kupił bilet na pociąg, a tu dostaje maila, że nie pojedzie z Krakowa do Kołobrzegu tylko z Warszawy do Frankfurtu i nie 3 lipca tylko 7 września. Super.

3 komentarze:

  1. Może w tym szaleństwie jest metoda. Czemu to emeryt ma po kuracji wracać do domu? A nie łaska dwa dni pochodzić po Krakowie.Wszak powiadają, że ruch to zdrowie.
    A jakie wrażenia z pobytu w sanatorium? Było znośnie? Joanna

    OdpowiedzUsuń
  2. Aż wstyd, żeby taka firma tak pogrywała :/

    OdpowiedzUsuń
  3. Ładnie to opisałaś. Pieniądze Tobie zwrócą na pewno, a wpis zostanie na wieczną rzeczy pamiątke i nie raz, nie dwa , bedziemy sie smiały czytając...

    OdpowiedzUsuń