A ja jak zwykle śledzę ich lot na internetowej stronie radarowej. Już przelecieli prawie 1200 km, do przesiadki, już w Europie mają jeszcze ponad 8 000. Lecą, lecą i dolecą. A co. Tylko bardzo niektóre, bardzo, bardzo niektóre samoloty spadają. Ale i tak, oczywiście, jak zwykle, gdy rodzina leci, trochę się niepokoję.
Super,lada chwila będziesz mieć gości.
OdpowiedzUsuńNie tak zaraz. Bo najpierw zięć z córkami jedzie do swoich rodziców, a ja się jutro spotykam z moją córeńką w Warszawie, gdzie spędzimy upojne 4 dni samowtór. W sobotę na gwałt wracam, bo przyjeżdżają pierwsi letnicy z airbnb. I dopiero jak oni pojadą, 26 czerwca przyjeżdża córka z częścią swojej rodziny czyli bez dwóch starszych córek, bo one jak co roku jadą na obóz. I dopiero w dniach 6-13 lipca będziemy wszyscy razem.
UsuńA kto by się nie denerwował... Szkoda tylko, że niepotrzebnie, bo dolecą szczęśliwie:)
OdpowiedzUsuńNo jasne, że dolecą szczęśliwie, w końcu, hm, podobno, podróżowanie samolotem to najbezpieczniejszy sposób podróżowania, ale...
Usuń