No i moja podróż nad Bajkał

poszła się bujać.  Ale za to mam współlokatorów - na górze, w apartamencie dla letników mieszka sześcioro przybyszów z Ukrainy. Trzy kobiety i troje dzieci w wieku 7, 11 i 14 lat. Dwójka młodszych od poniedziałku idzie do szkoły, ta najstarsza ma naukę zdalną. No i git.

Jeszcze dodam, że codziennie z rana z nadzieją otwieram komputer wypatrując wiadomości, że ten ruski bandyta zdechł, albo go przynajmniej zaciukali. Czego mu serdecznie życzę, amen.

7 komentarzy:

  1. szkoda te podrózy,ale może nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło, a ten bandyta....życzę mu tego co ty, pozdrawiam,M.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jesteś wielka. Cudowna osoba. Bajkał poczeka.

    OdpowiedzUsuń
  3. Też czekam na takie info...

    OdpowiedzUsuń
  4. Właśnie! Niech szczeźnie!

    OdpowiedzUsuń
  5. A nie mówiłam..??:)... żeby lecieć do Mongolii:)?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale ja nie chciałam lecieć, ja się chciałam przejechać pociągiem...

      Usuń